Czterech policjantów w mundurach i dwóch "tajniaków" chroni dom Jarosława Kaczyńskiego . Funkcjonariusze zmieniają się co osiem godzin, co oznacza, że w ciągu doby w ochronę prezesa PiS zaangażowanych jest 18 osób - donosi TVN24. Kiedy wypływały zdjęcia z okolicy domu Kaczyńskiego, policja tłumaczyła się, że mundurowi zostali tam wysłani, bo "coś się działo". Najnowsze ustalenia dziennikarzy podważają tę wersję wydarzeń.
- Policjanci mówili jednoznacznie, że mają absolutny zakaz opuszczania tej okolicy, nawet w sytuacji, gdyby coś się działo parę ulic dalej - mówił Grzegorz Łakomski, jeden z autorów materiału.
Rzecznik KSP tłumaczył, że funkcjonariusze patrolują większy teren. Wykaz interwencji policji z trzech miesięcy pokazał jednak, że mundurowi reagowali siedem razy w drobnych przypadkach, przeważnie legitymując kilku obywateli.